KaRoLaK
Administrator
Dołączył: 23 Gru 2006
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:15, 26 Sty 2007 Temat postu: AO: niespodziewany rywal Federera w finale |
|
|
Chilijczyk Fernando Gonzalez pokonał Niemca Tommy'ego Haasa 6:1, 6:3, 6:1 w półfinale turnieju Australian Open. Będący w znakomitej formie numer 10. turnieju nie dał przeciwnikowi szans i w swoim pierwszym wielkoszlemowym finale zagra z Rogerem Federerem.
Mecz trwał 91 minut, a Chilijczyk popełnił w nim tylko trzy niewymuszone błędy w grze, przy 21 po stronie Haasa. Miał zdecydowaną przewagę w bezpośrednio zdobytych punktach 42:20, a także odnotował dziewięć asów serwisowych.
"Przez wiele lat zdarzały mi się mecze, gdzie popełniałem 45 i więcej niewymuszonych błędów. To czasem było frustrujące, więc wiele pracy włożyłem w to, żeby to wyeliminować - powiedział Gonzalez. - Teraz coraz rzadziej się mylę na korcie, a to skutek tego, że poprawiłem bardzo koncentrację podczas meczów, no i sporo czasu poświęciłem na poprawę kondycji fizycznej".
Kluczem do zwycięstwa Chilijczyka nad Haasem okazał się właśnie dobry serwis i kończące zagrania z forhendu, uważanego przez znawców za jeden z najlepszych na świecie.
Niemiec próbował zmieniać rytm uderzeń, rotacje i kierunki swoich uderzeń, ale nie udało mu się przejąć inicjatywy w grze, w dodatku bardzo często rywal rozprowadzał go po korcie, grając mocne plasowane piłki w narożniki. Mimo niekorzystnego przebiegu meczu cały czas wspierała Haasa grupa niemieckich kibiców, z transparentami "Go, go Tommy" i "Bye, bye Gonzalez".
Gonzalez jest drugim chilijskim tenisistą w historii, jaki osiągnął wielkoszlemowy finał. Wcześniej udało się to Marcelo Riosowi, który w 1998 roku przegrał decydujący pojedynek w Australian Open z Czechem Petrem Kordą.
W niedzielnym finale zmierzy się z liderem rankingu ATP - Rogerem Federerem, broniącym tytułu wywalczonego na twardych kortach w Melbourne Park przed rokiem. Szwajcar pokonał w czwartek 6:4, 6:0, 6:2 Amerykanina Andy'ego Roddicka (nr 6.).
"Dzisiaj grałem naprawdę wielki tenis, co mnie bardzo cieszy, ale teraz musze się przygotować do najważniejszego meczu w karierze. Roger jest numerem jeden na świecie i trudno oczekiwać, że w niedzielę będzie miał słabszy dzień - powiedział Chilijczyk. - Przegrywałem z nim kilka razy, ale został mi w tym turnieju jeden mecz do rozegrania, wiec dam z siebie wszystko na korcie. Teraz gram dużo lepiej niż wtedy, gdy z nim ostatnio przegrałem, więc być może mi się uda wygrać".
We wszystkich dziewięciu dotychczasowych spotkaniach tych tenisistów lepszy był Szwajcar, który oddał w nich rywalowi tylko dwa sety.
W Melbourne 26-letni Gonzalez po raz pierwszy w karierze przeszedł w Wielkim Szlemie fazę 1/4 finału, którą osiągnął wcześniej w nowojorskim US Open (2002), Roland Garros (2003) i Wimbledonie (2005).
Szwajcar w tegorocznym Australian Open nie oddał jeszcze seta i coraz odważniej mówi o przegonieniu Pete'a Samprasa, który w finałach Wielkiego Szlema wygrywał 14 razy. Zapowiada się znakomity finał, bowiem obaj jego uczestnicy są w świetnej formie, a po krótkich pojedynkach półfinałowych będą także wypoczęci.
W finale turnieju kobiet zagrają w sobotę Maria Szarapowa (numer 1.) i nierozstawiona Serena Williams.
Post został pochwalony 0 razy
|
|